Jako złą pracę sprzęgła najczęściej rozumiemy gdy tarcza sprzęgła się ślizga. Najczęstszym powodem takiego stanu rzeczy jest po prostu zużycie się jej okładzin ciernych, co kwalifikuje całe sprzęgło do wymiany. Jednak zdarza się czasami, że powód jest inny i po założeniu kompletu nowych części do auta, ślizganie z czasem powraca. Co jest tego powodem? Zdaniem specjalistów ze sklepu sprzeglo.com.pl, jeśli problem nie leży w złym wyregulowaniu linki sterującej, bądź kłopotów ze układem hydraulicznym, to może dochodzić do przedostawania się na tarczę sprzęgła oleju silnikowego, bądź też tego ze skrzyni biegów. Jak to w ogóle możliwe? O tym właśnie będzie dzisiejszy poradnik.
Skąd bierze się olej w sprzęgle?
Sprzęgło znajduje się pomiędzy silnikiem samochodu, a jego skrzynią biegów. Bardzo blisko mechanizmu mamy więc obecny olej silnikowy oraz olej przekładniowy, znajdujący się w skrzyni. Wszystko jest odpowiednio uszczelnione, by te oleje pozostawały w przestrzeni, która jest dla nich przewidziana. Ale uszczelnienia z czasem zaczynają się zużywać i tak jak na zewnątrz silnika mogą pojawić się wycieki oleju, tak mogą one mieć miejsce również w przestrzeni, która normalnie nie jest widoczna dla naszych oczu.
Miejsca potencjalnych wycieków
Jeżeli olej przedostaje się w przestrzeń pomiędzy skrzynią i silnikiem, to zaolejeniu będzie ulegać tarcza sprzęgła. Może się on tam znaleźć zasadniczo na dwa sposoby. Pierwszą i najczęściej spotykaną drogą przecieku jest zużyty simmering wału korbowego, czyli specjalny uszczelniacz metalowo-gumowy, który zakłada się pomiędzy obracający się wał, a blok silnika. Identyczny simmering znajduje się także na wałku wejściowym skrzyni biegów i zapobiega wydostawaniu się oleju przekładniowego.
Sposób na pozbycie się problemu
Niestety, jeżeli mechanik wymieniający sprzęgło przegapił fakt wycieku oleju, to nie jesteśmy w najlepszej sytuacji. Wymiana simmeringów uszczelniających, zarówno po stronie silnika jak i skrzyni, wymaga ponownego dostania się do przestrzeni, w której pracuje sprzęgło. Cena robocizny będzie więc wynosić mniej więcej tyle, ile kolejna wymiana sprzęgła. Podczas naprawy usterki należy również rozebrać sam mechanizm tak, by dostać się do tarczy sprzęgła i dokładnie oczyścić jej powierzchnię z oleju. Podobnie należy uczynić z powierzchnią koła zamachowego i docisku.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Gdy zbliża się czas na wymianę sprzęgła w naszym samochodzie i odstawiamy w tym celu auto do warsztatu, koniecznie zlećmy mechanikom dokładne sprawdzenie, czy do przestrzeni pomiędzy silnikiem i skrzynią nie przecieka olej. Jeżeli stwierdzą oni, że rzeczywiście taka sytuacja ma miejsce, to od razu wymienią simmeringi uszczelniające. Problem będzie naprawiony za jednym zamachem, a my nie będziemy musieli płacić dwa razy za to samo, jeśli chodzi o cenę robocizny. Według specjalistów ze sklepu sprzeglo.com.pl, sama wymiana uszczelniaczy nie zwiększy znacząco ceny naprawy.
Problem z zaolejonym sprzęgłem nie zdarza się na szczęście zbyt często. Uszczelniacze w większości samochodów są zaprojektowane tak, by wytrzymywać bardzo długie przebiegi. Jeżeli jednak ulegną uszkodzeniu i dojdzie do zaolejenia tarczy sprzęgła, to objaw może być łudząco podobny do jej zwykłego zużycia się. Czasami bywa, że sprzęgło po jakimś czasie przestaje się ślizgać, by później znów zacząć. Taki objaw, plus widoczne ślady oleju na połączeniu silnika i skrzyni od spodu samochodu, jednoznacznie wskazują na wyciek. Jednak niezależnie od tego, gdy oddajemy nasz pojazd na wymianę sprzęgła, koniecznie nakażmy mechanikom skontrolować również simmeringi olejowe.
